Pomyślałam, że to wina ocierania o grube swetry i gorącego suchego powietrza z grzejników. Postanowiłam je podciąć w sobotę o ok 1-2 cm, i na drugi dzień znowu o kolejny jeden cm. Teraz włosy mają 79 cm, a miały już 81. Mój cel to +5 cm do lipca. To dla mnie mega motywacja do przyspieszenia porostu. Co dwa dni jantar, codziennie czystek lub pokrzywa i wykończyć tran. Oby się udało !
Ps. Od dziś testuje mleczko kokosowe. Mam nadzieję, że dalej mi tak służy, jak ostatnim razem gdy go sprawdzałam.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz